Kilkanaście tygodni już temu miałem zaszczyt gościć u siebie zaprzyjaźnionych od lat kolegów,
z którymi z racji rozbieżnych zainteresowań, przyszło mi dopiero po raz pierwszy rozegrać grę na zmiksowanych zasadach Battlegroup Kursk/ Northag. Jako temat wybraliśmy Operację Konrad I, a w zasadzie jej końcowy etap na odcinku natarcia 3 Dywizji Pancernej SS 'Totenkopf'. Celem pośrednim tej dywizji, na drodze do Budapesztu, było miasteczko Zsambek. Żeby tam dotrzeć trzeba było jednak najpierw wyprzeć Rosjan z miasteczka Szomor położonego kilka km na płn-zachód od Zsambek. To właśnie walki o tę miejscowość były luźnym tłem dla naszej gry. Z czasu walk o Szomor zachowało się kilka wręcz ikonicznych dla tej kampanii zdjęć, przedstawiających sprzęt pancerny i grenadierów SS Totenkopf.
Gra miała ciekawy przebieg, jak zwykle nie zabrakło nieudanych rzutów kostkami, przez co nie udało mi się szybko zniszczyć kontratakujących czołgów rosyjskich, za to sam utraciłem dwie Panthery i 3 Panzer IV. Na przeciwległym skrzydle było podobnie. Na skutek zbyt odważnej szarży pancernej pomiędzy zabudowaniami, bez odpowiedniego wsparcia piechoty utraciliśmy dwa kolejne Pz IV i Stug III. Rosjanie zapłacili jednak równie wysoką cenę w tym krwawym boju i ich płonące wraki również zasłały pole walki.
Można uznać, że nasza bitwa zakończyła się prawie historycznym rezultatem. Niemcy zajęli co prawda Szomor, dochodząc do dwóch wzgórz na południe od miasta, ale dalej nie byli już w stanie atakować z powodu wzrastającego oporu rosyjskiego i dużych strat własnych. Poniżej kilka zdjęć z rozgrywki. W większości przekonwertowałem je na czarno białe. W moim przekonaniu lepiej oddają klimat styczniowych dni.
Rzut oka na pole bitwy z góry.
Przypadkowa ofiara przygotowania artyleryjskiego
Widok z południowego wschodu od strony Zsambek
Stanowisko sztabu niemieckiego
Pojawienie się czołgów ze składu 18 Korpusu Pancernego to zwiastun nadciągających kłopotów dywizji Totenkopf
Totenkopflerzy przy wsparciu Pz IV i Stuga energicznym, odważnym atakiem wdarli się między zabudowania po zachodniej stronie drogi do Zsambek. Rozpoczęła się zacięta walka na krótki dystans.
Na lewym skrzydle niemieckim, wykorzystując ukształtowanie terenu i osłaniając się ogniem kilku
MG 42, SS mani zbliżyli się do zabudowań
MG 42, SS mani zbliżyli się do zabudowań
Na otwartych przestrzeniach pól na północny wschód od Szomor rozgorzała zacięta bitwa czołgów
W jej wyniku obie strony poniosły duże straty w sprzęcie, ale morale strony rosyjskiej szybko zaczęło się załamywać, kiedy zabrakło wsparcia pancernego.
W toku walk w zabudowaniach na prawym skrzydle Niemcy utracili obydwa Pz IV i Stuga
Nie było już na co czekać. Do walki w centrum i na prawo od drogi do Zsambek został rzucony kolejny pluton grenadierów pancernych SS, tym razem wyposażony w transportery opancerzone SdKfz 251 Ausf D.
Jak to było w zwyczaju Waffen SS, atak przypominał szarżę Walkirii :) Jak się okazało był to jeden z ostatnich akordów bitwy.
Prowadzeni przez dzielnego SS Untersturmfuhrera, kurlandzkiego Volksdeutscha grenadierzy Totenkopf zdobywają zakład mechaniczny i wypierają Rosjan z zabudowań. Za tę postawę i wcześniejsze zasługi Untersturmfuhrer został odznaczony Krzyżem Rycerskim. :)
Do walki włączyły się jeszcze dwa Jagdpanzer IV (L48) z SS PzJag Abt 3, ale nie miało to już większego wpływu na losy bitwy.
Ostatecznie bitwa o Szomor została przez Niemców wygrana, ale było to jedynie pyrrusowe zwycięstwo, ponieważ głównym celem Operacji 'Konrad I' było przebicie się do okrążonego Budapesztu (przynajmniej tak to traktowano w IV KPanc SS, nieco inaczej niż w Berlinie, gdzie oczekiwano także zniszczenia wojsk sowieckich w tym rejonie i odtworzenia tzw Linii Małgorzaty)
Serdeczne podziękowania dla wszystkich uczestników spotkania za przybycie, grę, grillowanie i całą resztę atrakcji :)
*Pytanie z meldunku dowództwa wojsk okrążonych w Budapeszcie (IX Korpusu SS) czekających na odsiecz ze strony IV K.Panc SS z 6 Armii gen. Hermana Balcka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz