niedziela, 31 lipca 2011

Wodzowie Odsieczy Wiedeńskiej CZ. I/ 2 . Ks. Karol Lotaryński




Wiosną tego roku ruszyły zdjęcia do powstającego filmu historycznego o bitwie pod Wiedniem 1683. Jedną z ról przydzielono Antonio Cupo. Wcielił się on w postać ks.Karola Lotaryńskiego. W sieci można znaleźć fotografie aktora w filmowym kostiumie(poniżej).
Autorem ryciny u góry  jest Johann Alexander Böner(1647-1720) grafik z Norymbergi.Drugi portret ks.Karola jest dziełem Pietera Stevensa, holenderskiego artysty znanego m.in także z autorstwa  graficznych podobizn  królowej Marii Kazimiery, żony Jana Sobieskiego.



Wieść głosi że budżet filmu ma wynieść ok 50 mln zł . Ma w nim uczestniczyć 10 tys. statystów i 3 tys. koni. Na ile autorom kostiumów filmowych udało się odtworzyć ubiory , zbroje i wygląd ks. Karola Lotaryńskiego, pozostawiam ocenie obserwatorów i czytelników.



poniedziałek, 11 lipca 2011

Generał Nansouty

Kiedy przed laty zaczynałem interesować się wojnami  napoleońskimi wielkie wrażenie zrobiły na mnie szarże ciężkiej kawalerii  francuskiej, niejednokrotnie rozstrzygające o wynikach bitew. J.J. d’Hatpoul , J.M. Defrance, J.L.Espagne, A.L.Saint-Germain, R.Saint-Sulpice, A.J.G. Culaincourt ,E.M.A. Nansouty – to tylko wierzchołek  długiej listy generałów którzy mileli okazję szarżować na czele kirasjerów czy  karabinierów.  . Śmierć, podczas obfitującego w  liczne zawieruchy wojenne okresu panowania Cesarza Francuzów zebrała swoje żniwo także wśród dowódców ciężkiej jazdy.
Ostatni z wymienionych Etienne Marie Antoine de Nansouty (1768- 1815) miał sporo szczęścia. Był absolwentem tej samej co Napoleon szkoły wojskowej w Brienne. W służbie od 1782. Uczestniczył w kampaniach rewolucyjnych nad Renem. W kampanii 1805 dowodził  już dywizją ciężkiej jazdy. Odznaczył się pod Austerlitz. W kampanii polskiej walczył pod Gołyminem, a potem Iławą Pruską i Frydlandem. Brał udział w wyprawie Cesarza do Hiszpanii. W 1809 na czele dywizji ciężkiej jazdy (1 , 2 p.karab. ,2,3,9, 12 p.kiras.)  na głównym froncie pod Eckmühl, Ratyzboną ,Essling i Wagram.
W wojnie przeciw Rosji w 1812 dowodził I Korpusem Kawalerii Rezerwowej m.in. pod Ostrownem . Pod  Borodino jego korpus wspierał natarcie na trzy strzałczany( flesze) Bagrationa szarżując m.in. przeciw rosyjskim 1 i 2 Dyw. Kirasjerów, tu generał został ranny w kolano. W kampanii 1813 ponownie w służbie , tym razem stanął na czele kawalerii gwardii i wziął udział w bitwach pod Dreznem, Lipskiem , Hanau . W kampanii francuskiej 1814 pod La Rothiere, Montmirail i Craonne. Długa i piękna karta bojowa. Niestety,  po wojnach napoleońskich,  już nie długo  przyszło  generałowi cieszyć się życiem. Zmarł 12 lutego 1815r.
Wykonując moją figurkę generała kirasjerów wybrałem za wzór właśnie postać gen. Nansouty.  Do jej wykonania posłużył oficer karabinierów francuskich Italeri. Po usunięciu zbędnych detali, obcięciu głowy i wykonaniu nowej, przeróbce siodła i dołu munduru, wykonaniu kapelusza z green stuffu efekt może nie jest do końca zadowalający, ale z pewnością oryginalny.








Zdjęcie eksponatów muzealnych pochodzi ze strony
http://www.fusiliers.com/index.html      

niedziela, 3 lipca 2011

Fotografie z muzeum cz 4 Fort Gerharda

Sezon ogórkowy już rozpoczęty . Z tej okazji dzisiejszy wpis   będzie można potraktować nieco z przymrużeniem oka ;-).
Dni urlopu mijają zawsze bardzo szybko, zbyt szybko . Na szczęście pozostają po nich fotografie, dzięki którym można się cofnąć w czasie  i to nie o  tylko o kilka dni, ale o dziesiątki,  a nawet setki lat …
Urlop w tym roku wypadł w Międzyzdrojach,  a że pogoda nad Bałtykiem nie najlepsza, więc zamiast plażowania było sporo zwiedzania.  Wśród tras wycieczek nie zabrakło również tych prowadzących przez miejsca związane z historią wojskowości i architekturą wojskową.
Mam tu na myśli wschodnią część po pruskich fortyfikacji w Świnoujściu-Warszowie.
Budowę fortu rozpoczęto w połowie XIX w. Obecnie stacjonuje  tam grupa rekonstrukcyjna z dawnego pruskiego 34 p.fizylierów. Na terenie fortu można zobaczyć sporo -tak lubianego i cenionego przez bronio-znawców , historyków i modelarzy, a także  wargamerów- żelaza ;-)
U wejścia do fortu czeka wartownik i wydaje klimatyczną  przepustkę-bilet, na której  czarno na białym  widać  jak zawiodła znana pruska skrupulatność ;-) . Data  ‘befehlu’ zupełnie się nie zgadza ;-) 
Część sprzętu na placu, m in stojąca u wejścia do fortu armata 75 mm Schneider to rekonstrukcje zawierające jednak  oryginalne części. Studenci w mundurach pruskich którzy oprowadzają turystów po forcie,  dla grup zorganizowanych robią pokazy  ‘ogniowe’. Używają  przy tym np. zrekonstruowanego  brytyjskiego działa 6 funtowego z przełomu XVIII i XIXw.
Po placu i wałach swobodnie spacerują kozy- z pewnością  żywicielki żołnierzy garnizonowych;-)
 W zbiorach eksponatów znajduje się także układ jezdny , przednie koło (z oponą Continental) oraz przednią płytą pancerną z osłony kabiny niemieckiego pojazdu przeciwlotniczego SdKfz 7/2. Na eksponacie nie ma żadnej tabliczki informacyjnej i rzeczywiście chwilę potrwało zanim skojarzyłem z czego pochodzą części.
Więcej na temat fortu i działalności muzeum można zobaczyć na stronie placówki.
 http://www.fort-gerharda.pl/


Z całą pewnością,  przy okazji pobytu na zachodnim wybrzeżu warto zobaczyć to miejsce.









Źródło do fotografii wartownika:
Pozdrawiam A.