Popełniłem kiedyś figurkę mającą symbolizować generała dywizji E.M, Nansouty. Poprzedni wpis z nieco bardziej szczegółowo opisujący wykonanie tej konwersji można znaleźć pod linkiem http://fromholdblog.blogspot.com/2011/07/genera-nansouty.html Pierwotna wersja miała jednak podstawkę 4x2 cm, w BW-N przewidzianą dla dowódców dywizji. Tymczasem zaistniała potrzeba posiadania dowódcy I Korpusu Rezerwowego Jazdy Wielkiej Armii, a takich umieszczamy na podstawkach 4x4 cm. Generał dostał więc towarzystwo w postaci oficera starszego 2 pułku kirasjerów francuskich- jednego z kilku tworzących I Korpus jednostek. Figurka oficera pochodzi z zestawu kirasjerów francuskich Zviezdy. Tu niestety uwidoczniła się duża różnica wzrostu pomiędzy końmi firm Italeri i Zviezda, co zmusiło mnie do znacznego podniesienia na podstawce tego drugiego. Oficera nieznacznie skonwertowałem usuwając z siodła owczy błam-tzw mituk, a w jego miejsce dorobiłem olstra oficerskie. Usunąłem również lederwerk i ładownicę, jakie posiadali tylko szeregowi kirasjerzy. Oczywiście prościej było wziąć oficera i konia z zestawu, ale przeznaczyłem już dla niego inną rolę.
Figurka Nansouty'ego przeszła kiedyś ciężki wypadek, wymagała więc liftingu. Pozostaje tylko uzupełnić sam korpus wszystkimi jednostkami, jakie były do niego przydzielone w wyprawie na Moskwę w 1812. Mam dopiero 7 pułków, więc jeszcze sporo pracy przede mną.
Generał Etienne M.A.C. de Nansouty
A kiedy jakiś bawarski generał? :P
OdpowiedzUsuńTego nie wie nikt. Może, może, może... jeszcze w tym roku ? :-)
UsuńA już była dobra tendencja przedstawiania większej liczby zdjęć. Czytelnik bloga chciałby obejrzeć podmiot tematu z profila, z lotu ptaka, en face, nawet od tyłu! A tu taka porcja ledwo pod wydział.
OdpowiedzUsuńProsimy więcej zdjęć! i więcej tematów! :)
Jeden wpis to jeszcze nie tendencja...;-) Potraktuj tę mniejszą ilość zdjęć figurek jak nie do końca rozebraną ponętną kobietę ;-)
UsuńA serio- za dużo pracy i czasu to wszystko zajmuje.
Wyglądają super. Kolejna zachęta dla mnie by w końcu zacząć malować coś z napoleonki dla siebie.
OdpowiedzUsuńSzczery szacunek budzi we mnie tak misterna praca wykonana z tak dużą świadomością (szczególnie kiedy czytałem o tym co usunąłeś, żeby dodać coś, i wszystko z jakąś rzeczową celowością). Śliczna praca, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło jest dowiedzieć się, że komuś podobają się moje popaćkane dłubanki. Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńExcellent job on Général Nansouty..."Bien joué!".
OdpowiedzUsuńMerci beaucoup Phil!! :-)
OdpowiedzUsuń