poniedziałek, 11 listopada 2024

Operacja 'Konrad I ' : Hegyikastely

 

Drugą  bitwę  z  serii  kampanii na Węgrzech rozegraliśmy w oparciu o historyczny scenariusz walk jakie miały miejsce wokół majątku kompleksu pałacowego położonego niedaleko Bicske. Kompleks ten  wybudowany był na rozległym płaskim wzgórzu i  otoczony murem. Z pałacu rozciągał się znakomity widok i pole ostrzału, zwłaszcza na kierunku południowo wschodnim, który  był główną osią natarcia 5 DPanc SS 'Wiking'.  Najbliższym celem dywizji  w drodze na odsiecz oblężonego  Budapesztu  było wspomniane miasteczko Bicske. Jak wiadomo dywizja była w tym okresie pancerną już tylko z nazwy. Na początku stycznia 1945 siłę główną pułku pancernego dywizji stanowiło jedynie ok 20 Panther z  II batalionu, kilka PzIV i Stug IV z I batalionu oraz kilka JPz IV.  Wszystkie czołgi, działa szturmowe i pancerne przekazano do utworzonej na pocz. stycznia 1945 Kampfgruppe Darges. Grupę wzmocniono świeżo przybyłym, na nowo ukompletowanym I Batalionem  23 Pułku Grenadierów Pancernych SS  'Norge'  Stubaf   Fritza Vogta.  Siły te wzmocnione pododdziałem  na transporterach opancerzonych SdKfz 250 z batalionu rozpoznawczego dywizji 'Wiking',  w szczytowej fazie Operacji Konrad I dotarły na przedpola Bicske i tu na skutek  oporu wojsk sowieckich i opóźnienia w natarciu skrzydeł dywizji w postaci pułków grenadierów pancernych 'Westland' i 'Germania' zostały zmuszone do przyjęcia pozycji  okrężnej na tzw jeża i przejście do obrony.  Grenadierzy Vogta okopali się na przedpolu, z murem za plecami, za którym  stanęły  czołgi i pozostałe  pojazdy pancerne grupy. Podczas oblężenia  trwającego kilka dni, doszło do zaciętych walk, w tym  także  wręcz na najbliższą odległość z nacierającymi żołnierzami rosyjskiej piechoty  wspartej czołgami i artylerią z XVIII Korpusu Pancernego*. Czołgi KG Darges dokonywały co pewien  czas  wypadów poza mury niszcząc przy tym kilkadziesiąt rosyjskich czołgów i dział ppanc. Po kilku  dniach na skutek przerwania 'Operacji Konrad' I,  KG Darges została wycofana z Hegyikastely a jego obronę przejęły inne oddziały niemieckie.  W toku walk majątek i jego budynki został zupełnie zniszczony i obecnie znajdują  się tam jedynie pozostałości  ruin. 
W naszej bitwie o Hegyikastely nie udało się powtórzyć sukcesu niemieckiego i pozostać na pozycjach obronnych do końca walk. Na skutek bardzo dużych  strat  zarówno w  czołgach jak i w piechocie, strona niemiecka została zmuszona do opuszczenia bardzo dobrej w sumie pozycji. Przyczyniła  się do tego głównie silna artyleria   sowiecka, która zebrała tym razem bardzo krwawe żniwo  w przeciwieństwie do  tego co mieliśmy rok temu. Artyleria niemiecka również spisała się bardzo dobrze,  niszcząc na spółkę z Pantherami większość sowieckich czołgów. Grenadierzy pancerni przy pomocy panzerfaustów także  zapisali na swoim koncie zniszczone czołgi.  
Poniżej pierwsza część relacji zdjęciowej z ostatniej rozgrywki.    


                                       




















































*Hegyikastely było atakowane przez lewe skrzydło XVIII K.Panc. Prawe skrzydło korpusu walczyło w tym samym czasie przeciw dywizji 'Totenkopf' , kilka km na północny wschód  w rejonie  Bajot, Bajna, Szomor, Zsambek


















 



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz