W wojnie siedmioletniej walczył w bitwach pod Lobositz- 1 X 1756- gdzie walczył o górę Lovos, na samym skraju lewego skrzydła pruskiego, walnie przyczyniając się do wyparcia z niej Austriaków, pod Kolinem-18 VI 1757, gdzie w boju o wieś Krechor i pobliski las dębowy poniósł ogromne straty: 23 oficerów i 908 żołnierzy, po czym zredukowany do jednego batalionu, wziął udział w bitwie pod Wrocławiem 22 XI 1757. 5 XII 1757 walczył w najświetniejszym zwycięstwie Fryderyka II pod Lutynią, a następnie w oblężeniu Wrocławia. Wiosną 1758 znów w sile dwóch batalionów uczestniczył w oblężeniu Świdnicy, a następnie w kampanii na Morawach i oblężeniu Ołomuńca.
2 IX 1759 regiment wziął udział w potyczce odwrotowej pod Sorau, w której korpusik Zietena zdołał ujść przed nadciągającymi siłami austriackimi von Dauna. Co się jednak odwlecze to nie uciecze :) 20 listopada 1759 w bitwie pod Maxen niedaleko Drezna, feldmarszałek Leopold von Daun odniósł znakomite zwycięstwo zadając pruskiemu korpusowi Fincka duże straty i przez okrążenie doprowadzając do jego kapitulacji. Do niewoli trafiło ok. 13-15 tysięcy żołnierzy pruskich, a wśród nich regiment von Munchow. Była to bodaj najdotkliwsza klęska wojsk pruskich w tej wojnie, przede wszystkim ze względu na utratę tak dużej liczby doświadczonych i świetnie wyszkolonych żołnierzy.
Dalsze losy jednostki były już równie niefortunne. W 1760 pułk został odtworzony w sile jednego batalionu i trafił on do garnizonu Świdnicy, gdzie ponownie kapitulował przed Austriakami wraz z załogą twierdzy 1 X 1761 r. Po tym zdarzeniu pułk nie istniał, a odtworzono go dopiero po wojnie.
Kurtki mundurowe i kamizelki oficerów, podoficerów i szeregowych regimentu Münchow
Oficer i szeregowy
Oficer i szeregowy regimentu oraz sztandar kompanijny
Figurki ze znakomitego zestawu piechoty pruskiej HaT, pozwalającego m.in na zamontowanie czapek fizylierskich z charakterystyczną blachą naczelną.
Przepięknie się prezentują! Sztandar robi mega klimat. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńDzięki Adrianie, to właśnie te sztandary były jednym z magnesów które przyciągnęły mnie do SYW.
UsuńWąsy, SYW to przede wszystkim wąsy. A tak na poważnie. Swietny oddział. Sztandary sam malujesz , czy korzystasz z wydruków?
OdpowiedzUsuńDzięki Bartku. Właśnie nie jestem taki pewny czy przepisowo muszkieterzy powinni mieć wąsy. Miałem zbiór tablic z XVIIIw, którego nijak nie mogę odnaleźć, gdzie ktoś domalowywał te wąsy szeregowym. W każdym razie moi mają, bo tak są wyrzeźbione. A co tam... SYW to nie napoleonka i tu mam przede wszystkim się dobrze bawić zamiast przeorywać źródła :) Sztandary są drukowane i podmalowywane pędzlem.
UsuńMam album o austriackiej kawalerii. Tam na ilustracjach mają zarąbiste wąsy. ;) Może więc fizylierzy też takowe mieli...
UsuńKawaleria to jednak co innego, ikonografia źródłowa pokazuje ich zresztą różnie. Chodzi nam raczej o to czy w piechocie nie było jakiegoś zarządzenia o wąsach. W czasach napoleońskich, w piechocie francuskiej wąsy i bokobrody noszono w kompaniach wyborczych, a w centralnych -fizylierskich tylko podoficerowie.
UsuńSnakomitten soldaten!
OdpowiedzUsuńZbyt dobra jakość jednostki w stosunku do jakości konfliktu.
Danke, Herr Graf von Schtrasny. Taka tsiekafostka- za kapitulieren bei Maxen - Der Friedrich der Grossen był łaskaw oddać pod sąd Herr Graff von Finck und kilku innych ofizieren pod sąd, a regimentern uczestniczące w Schlacht bei Maxen były obdarzone królewską niełaską - mimo, że to sam Friedrich der Grossen przyczynił się do tej kapitulieren. Prafda, że to miłe domowi rakuskiemu?
UsuńTo ciekawa wojna z dużymi bitwami i wieloma tysiącami żołnierzy- bitwy na serio, a nie na żarty jak w Ameryce :)
Po prostu SUPER. Kiedy następne ?.
OdpowiedzUsuńPolecam stronę Kronoskaf syw project.
Dziękuję! Stronę oczywiście znam, a nowe figurki do SYW będą na blogu niebawem :)
UsuńSą świetni... jak ich mogłem przegapić...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Przegapić tu cokolwiek jest nader łatwo, wszak posty pojawiają się z zaskoczenia, średnio raz na pół roku :)
Usuń