Przerywając moje zainteresowanie XVII wiekem, powróciłem na chwilę, do jakże cenionej przeze mnie tematyki wojen napoleońskich. Na półkach zalega mi bardzo dużo figurek z tego okresu. Pora więc coś z nimi zrobić. Odświeżyłem więc nieco ich malowanie i zapodstawkowałem od nowa, jako że pierwotnie wykonałem je wiele lat temu. W pierwszej kolejności wybór padł na piechotę Xięstwa Warszawskiego. Figurki przedstawiają wygląd mundurów wg przepisu ubiorczego z 3 IX 1810 r. Do odzwierciedlenia miniatur żołnierzy użyłem konwertowanych figurek firm Italeri/ Esci/ Waterloo. Niestety nawet figurki Waterloo nie odwzorowują poprawnie mundurów żołnierzy Xięstwa. Aby je takimi uczynić, trzeba było wykonać nie małą pracę, przerabiając mniej lub bardziej krój mundurów, dodając /usuwając tasaki, wykonując czapki rogatywki z kordonami, naramienniki itd. Oficerów wykonałem z zestawu piechoty francuskiej Italeri, dorabiając kapelusze stosowane, a w jednym przypadku rękę na temblaku. Ilość i różnorodność zastosowanego 'materiału' plastikowego sprawiła, że z bliska i pojedynczo figurki nie prezentują się zbyt ciekawie. Z daleka i w większej grupie wyglądają odrobinę korzystniej. Może następnym razem będzie lepiej. Figurki stanowią fragment szerszego projektu z kampanii 1812 i dostały 'przydział' do 18 Dywizji Piechoty gen.L.Kamienieckiego(potem K.Kniaziewicza) z V Korpusu Polskiego Wielkiej Armii.
Orzeł pułkowy (tak określano wówczas sztandary w armii Księstwa wzorem francuskim) z 2 pułku piechoty . Pułk ten stanowił część brygady gen .M.Grabowskiego(poległ w szturmie Smoleńska) wchodzącej w skład dywizji. 18 Dywizja przeszła szlak bojowy w składzie korpusu od Niemna , przez krwawy szturm Smoleńska, bitwy pod Borodino(Możajskiem) i Tarutino, walki na szlaku odwrotu Wielkiej Armii, aż po operację berezyńską i późniejszą faktyczną zagładę korpusu.
Excellent conversions!
OdpowiedzUsuńWojacy piękni!
OdpowiedzUsuńPiękne modele. W sumie trudno porównać z XVII wiekiem, epoka napoleońska to się wręcz prosi o malowanie - tyle możliwości ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za przychylne oceny!!
OdpowiedzUsuńMożliwości faktycznie bezlik. Porównać z XVII w też trudno bo tu wszystkie szczegóły mundurów są dostępne na wyciągnięcie dłoni ;-)
Najlepsze są takie figurki, które wyjmuje się z paczki i maluje. Tych na szczęście przybywa, ale ja mam większości pomalowane starocie, które kosztowały mnie bardzo dużo pracy. Nowości Zviezdy wciąż czekają na swoją kolej...Np szwoleżerowie gwardii, ach cóż to za mundury...
Jeszcze jam Ci rad złożyć wyrazy przedniej zręczności!
OdpowiedzUsuń...wyrazy uznania dla Twej...
UsuńDzięki Sławku. Zręczność w przerabianiu figurek ćwiczę od 6 roku życia...Wciąż się uczę, choć idzie opornie ;-)
OdpowiedzUsuńAwesome!....
OdpowiedzUsuń