
wtorek, 17 maja 2011
ELEFANT 1/72
Po łatwiźnie jaką był Stug IV ,pora na coś bardziej pracochłonnego. Niedawno odświeżyłem nieco, stary model Elefanta 1/72 z ESCI/ITALERI. Zestaw fabryczny posiada bardzo wiele wad i braków. Wprowadziłem więc niezbędne poprawki. Wyrzuciłem fatalną armatę i wykonałem nową od podstaw.To samo z trójnożnym uchwytem /podporą lufy. Detale z tyłu i boku kadłuba , uchwyty, listwy na przednim pancerzu nadbudówki , detale na płycie silnikowej , peryskopy kierowcy i dowódcy. Pojazdy z 653 sPzJagAbt operujące wiosną i latem 1944 na Ukrainie posiadały także zimmerit .Ten wykonałem ze szpachlówki zaznaczając charakterystyczny okap górnej ,bocznej płyty pancernej której w modelu nie ma. Malowanie działa -3 kompania 653 sPzJagAbt , Ukraina wiosna 1944.Oznaczenia wykonałem pędzlem.Podsumowując -bardzo dużo pracy a efekt mogą czytelnicy ocenić sami do czego szczególnie zachęcam. Generalnie odradzam zakup tego modelu.Kosztuje zbyt wiele pracy, aby można było osiągnąć choćby w niewielkim stopniu, zadowalający efekt.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda świetnie. Z czego robiłeś lufę?
OdpowiedzUsuńDziękuję! Lufa jest z fragmentu ramki. Zamocowałem w wiertarce, odpowiednio dłuższą i szlifowałem papierem ściernym, pilnikami iglakami.Gorzej było z hamulcem wylotowym. Ten składa się z 4 części. Wcześniej wykonałem 4 inne armaty więc nabrałem wprawy w tej katorżniczej robocie ;-)
OdpowiedzUsuńŁadne bydle, jednak sporo pracy musiałeś w niego włożyć
OdpowiedzUsuńJak robiłem go pierwszy raz nie było innego modelu. Nie było też aluminiowych luf. Teraz są już duuużo lepsze Ferdynandy-Elefanty.;-)
OdpowiedzUsuńZ tą produkcją armaty to dosć mroczna historia..
OdpowiedzUsuńpodziwiam :>
Wiesz,ona nie jest okrągła w przekroju, a robi się to pół dnia.Najtrudniejsza lufa jaką robiłem była z ISU-152 -PST-zemsta Łukaszenki ;-)
OdpowiedzUsuń